Plebiscyt Prawnicza Bzdura Roku 2018 rozstrzygnięty. W tym roku ta „zaszczytna” nagroda wędruje do Michała Wosia.
Na stronie z głosowaniem zadaliśmy pytanie, komu należy się Prawnicza Bzdura Roku 2018. Wyniki przedstawia poniższy wykres. Jak widać, nie było takiej nominacji, która by nie znalazła swoich „fanów”.
Zwycięzca jest jednak jednoznaczny i jest nim Michał Woś, ówczesny wiceminister sprawiedliwości, a obecny członek zarządu województwa śląskiego.
Prawnicza bzdura roku 2018
Poniżej przedstawiamy jeszcze raz uzasadnienie:
Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości (wtedy), który powiedział dla PAP o sprawie sędziego uniewinnionego od zarzutu kradzieży 50 zł na stacji benzynowej:
„Uniewinnienie sędziego Topyły jest tym bardziej zaskakujące, że w postępowaniach dyscyplinarnych są możliwe trzy rodzaje wyroków. Najsurowszy to jest zniesienie z urzędu, a Sąd Najwyższy nawet nie zastosował tych najłagodniejszych form, tylko go uniewinnił”.
Jeżeli komuś stawiano zarzuty, a on okazał się niewinny, to nie stosuje się łagodniejszej kary, bo kary nie można wymierzyć w ogóle. Na tym polega bycie niewinnym. Sąd nie może się zastanawiać – hmm, uważam że wydalenie ze stanu sędziowskiego to zbyt surowa kara, ale może zastosuję naganę, a może uniewinnię? Najpierw trzeba zdecydować, czy ktoś jest winny czy nie; jeśli jest niewinny, to w ogóle nie rozważa się kwestii kary.
***
To pozostałe nominacje:
Uzasadenienie nominacji znajduje się >>tutaj<<.
Zachęcamy do nominowania bzdur prawniczych także w obecnym roku, zasady takie jak w zeszłym roku, można znaleźć je >>tutaj<<.